Jam jest nic. I wiele. Jam jest ten, co płacze i ten, co się śmieje.
***
I'm dreaming my life away
***
Zagubiona pośród marzeń, niespełniona i spełniona, siebie niepewna i czasem szalona
***
Dum spiro, spero
***
I live in a world of fantasy
So keep your reality
away from me
I see what I want
I want what I see
And that is all okay
by me
***
There is a voice inside of you, that whispers all day long: "I feel that this is right for me" "I know that this is wrong" No teacher, preacher, parent, friend or wise man can decide what's right for you - just listen to the voice that speaks inside
***
Laughter is timeless. Imagination has no age. And dreams are forever.
“Chociaż raz
warto umrzeć z miłości.
Chociaż raz.
A to choćby po to,
żeby później chwalić się znajomym,
że to bywa.
Że to jest.
...Umrzeć.
Leżeć na cmentarzu czyjejś szuflady
obok innych nieboszczyków listów
i nieboszczek pamiątek
i cierpieć...
Cierpieć tak bosko
i z takim patosem,
jakby się było Toscą
lub Witosem.
...I nie mieć już żadnych spraw
i do nikogo złości.
I tylko błagać Boga, by choć raz,
choć jeszcze jeden raz
umrzeć z miłości.”